Ciśnienie atmosferyczne to tak na prawdę nacisk mas powietrza jaki występuje na danej powierzchni. Jest to zagadnienie, któe niewątpliwie interesuje większość z nas ponieważ to właśnie nasz naród jest jednym z bardziej podatnych na pogodę. Jak wykazały badania przeprowadzone przez francuzów, w całej UE, to właśnie my Polacy jesteśmy jednymi z tych, którzy wszelkie swoje niepowodzenia, zły nastrój zrzucają na pogodę. Jesteśmy zatem narodem homeopatycznym. Niektórzy nawet potrafią przewidywać pogodę na podstawie samopoczucia. Kto nie słyszał od kogoś starszego z rodziny, że łamie go w kościach – znaczy, że będzie padać i będzie wilgoć w powietrzu.
Nie mniej jednak stacje pogodowe czy aplikacje na naszych telefonach pokazują nam jakie jest dzisiaj ciśnienie atmosferyczne, jaki stopień zachmurzenia, o której możemy spodziewać się opadów oraz jaka będzie temperatura. Jak zatem widać, dzięki temu jesteśmy w stanie przewidzieć jaki będziemy mieli nastrój w piątek o piętnastej. Choć to akurat można dość łatwo ocenić bez pomocy urządzeń meteorologicznych aż do poniedziałku rano kiedy to nadchodzi niż.
Każde z wymienionych elementów ma tak na prawdę wpływ na nasze samopoczucie. Już pisząc całkiem poważnie, ciśnienie ma przecież wpływ na naszą senność, podobnie jak zachmurzenie. Chłodna temperatura również sprawia, że zużywamy więcej energii na ogrzanie naszego organizmu. Jak zatem widać każdy z nas ma w sobie odrobinę pogodowego narzekacza. Przecież przy niskim ciśnieniu atmosferycznym to nawet drożdże nie chcą rosnąć. No i weź tu człowieku upiecz placek!
Nie mniej jednak zamiast zdawać się na prognozy pogody, które jak łatwo z resztą zauważyć są trochę jak gra w ciuciubabkę, można samemu stać się takim Panem Kretem i za pomocą różnych aplikacji w trybie on-line śledzić radary pogodowe. Możemy zobaczyć jakie ciśnienie jest w miejscowości obok czy tam gdzie jedziemy na wakacje, Możemy śledzić ruchy wilgotnych mas powietrza oraz ruchy frontów burzowych. Na mapach, na których widok ten jest często odświeżany jesteśmy w stanie zaobserwować na prawdę imponujący widok. Podczas tegorocznej fali upałów nie było problemu nawet z tym by sprawdzić kontrast termiczny naszego kraju oraz całego kontynentu. Czasami Warszawa była Cieplejsza od Aten. Nic zatem dziwnego, że wielu naszych rodaków leciało na Greckie wyspy odrobinę się ochłodzić. Nawet bociany wolały wracać do Afryki.
Owszem, jesteśmy narodem, który musi ponarzekać. A co najlepsze staliśmy się mistrzami w zrzucaniu tego na barki biednej matki natury. Nic zatem dziwnego, że dała nam tak ostro popalić. Tak czy siak w czasie rzeczywistym, nie mamy na to wpływu nie licząc anomalii pogodowych nastających w wyniku ocieplenia klimatu, Nie jest to jednak rzecz, która się dzieje tylko za naszego życia. Nasze babcie pamiętają czasy gdy w maju padał śnieg a nikt w tedy nie mówił o nastaniu epoki lodowcowej. Najwidoczniej matka natur ma swoje widzi mi się. Nam pozostało dostosować się do niego podczas planowania aktywności po za domem.